Pcimianka Pcim - strona nieoficjalna

Pcimianka do spotkania przystępowała po dwóch porażkach. Od samego początku meczu widać było, iż nasza drużyna bardzo chce wygrać i to Pcimianka jako pierwsza zdecydowanie zaatakowała. Już w piątej minucie mogło być 1-0 dla naszej ekipy. Po wrzucie piłki z autu przez Muniaka piłka spadła na nogę Olszanickiego, który bez zastanowienia oddał strzał na bramkę. Piłka jednak zatrzymała się na słupku. 3 minuty później Pcimianka miała drugą dobrą okazję, którą wypracowali dokładnie Ci sami zawodnicy. Piłkę tym razem nogą dorzucił Muniak a Olszanicki mocno główkował z 6 metrów. Piłka niestety trafiła wprost w bramkarza gospodarzy. Po początkowej dominacji Pcimianki w 15 minucie dość nie oczekiwanie Hejnał stanął przed świetną szansą na zdobycie bramki. Do podania między naszych środkowych obrońców doszedł doświadczony napastnik Durtlatka, na którego wpadł rozpędzony bramkarz Pcimianki Michał Wolski. Sędzia nie miał wątpliwości i podyktował rzut karny. Jeden z graczy Hejnału okazał się pewnym egzekutorem i gospodarze objęli prowadzenie. 3 minuty później było 2-0. Znowu podobna akcja Hejnału, zagranie piłki między naszych stoperów i gracz Hejnału Skoczylas podwyższył rezultat wykorzystując sytuację sam na sam z Wolskim. W 27 minucie Pcimianka zdobyła kontaktową bramkę. Na płaski strzał z rzutu wolnego z 25 metrów zdecydował się Piotr Muniak. Piłka przeleciała obok muru i wpadła tuż przy słupku obok bezradnego bramkarza Krzyszkowic. Wydawało się, że Pcimianka ruszy do przodu i jeszcze przed przerwą zdoła wyrównać. Niestety już 2 minuty później było 3-1. Fatalny błąd Artura Rusina, który przed własnym polem karnym podał wprost do przeciwnika, który jeszcze odegrał do Durlatki a doświadczony napastnik Hejnału w takich sytuacjach się nie myli. Kolejny prosty błąd w defensywie Pcimianki poskutkował trzecią bramką dla Hejnału. Do końca pierwszej połowy nieznaczną przewagę miała Pcimianka jednak nie udało się już stworzyć żadnej klarownej. 

Od początku drugiej połowy Pcimianka dążyła do zdobycia bramek. Obrona Hejnału grała jednak bardzo pewnie i raz za razem rozbijała ataki naszej drużyny. Pcimianka nie miała recepty jak przebić się przez wysoką i silną defensywę gospodarzy. Do tego boisko w Krzyszkowicach jak wszyscy wiemy jest bardzo małe, co też nie ułatwia przeprowadzaniu składnych akcji. Pcimianka "biła głową w mur". Gracze Hejnału natomiast grali długą piłką na Durlatkę, który dwukrotnie bliski był podwyższenia rezultatu. Raz po błędzie Burtana, który chciał podać do naszego bramkarza głową. Zrobił to jednak zbyt lekko i piłkę przejął Durlatka, który jednak nie trafił do naszej bramki. Chwilę później Durlatka urwał się naszym obrońcom, minął już Wolskiego i skierował piłkę w stronę bramki. Piłkę z linii bramkowej wybił jednak Dymitr Enmanov. W 70 minucie Pcimianka zdobyła bramkę na 3-2. Piłkę z boku boiska dograł Bartosz Pawlik, ta trafiła pod nogi Andrzeja Biela. Ten ładnie piłkę przyjął, obrócił się z nią i efektownym strzałem z 16 metrów w samo okienko bramki zdobył bramkę kontaktową. W 75 minucie powinno być 3-3. Artur Olszanicki otrzymał dobre podanie, minął ostatniego obrońcę i gdy miał przed sobą tylko bramkarza skierował piłkę obok słupka. Do końca meczu Pcimianka dążyła do wyrównania wielokrotnie wrzucając piłkę w pole karne Hejnału. Obrońcy i bramkarz gospodarzy w tym meczu grali jednak dobrze i nie pozwolili odebrać sobie zwycięstwa. Pcimianka nie zdołała już wyrównać i przegrała trzeci mecz z rzędu.

Słaba postawa i błędy defensywy Pcimianki w pierwszej połowie + po raz kolejny nieskuteczność sprawiły, że Pcimianka przegrała kolejne spotkanie. Niestety jeśli nie będziemy zdobywać bramek w stuprocentowych sytuacjach to nie będziemy wygrywać meczy. 

• Komentarzy [13]
• czytano: [993]
• DO