Pcimianka Pcim - strona nieoficjalna

Od początku meczu Pcimianka przejęła inicjatywę. Bardzo długo utrzymywała się przy piłce i spokojnie konstruowała swoje akcje. Gracze Sępa natomiast całą drużyną ustawili się przed własnym polem karnym i wybijali piłki do przodu. Tam jednak Pcimianka miała przewagę i szybko odzyskiwała piłki. Pcimianka była cały czas przy piłce ale nie mogła przebić się przez szczelną defensywę Drogini. Pcimianka zaczęła próbować uderzać z dystansu. Najpierw strzał Burtana trafił w łokieć obrońcy gospodarzy. Sędzia jednak karnego nie podyktował, następnie Moskal uderzył mocno jednak minimalnie niecelnie. W 25 minucie na uderzenie z 20 metrów zdecydował się Burtan. Piłka po drodze odbiła się od pleców obrońcy i wpadła do siatki obok zdezorientowanego bramkarza Sępa. Pcimianka po bramce gra dalej swoje i spokojnie konstruowała swoje akcje. Sęp jednak w dalszym ciągu nieźle się bronił i do przerwy tylko 1-0. 

Druga połowa nie wiele się różniła od pierwszej. To Pcimianka była stroną dominującą. Nasza drużyna wiedziała, że prowadzi i spokojnie utrzymywała się długo przy piłce. Z perspektywy kibica można powiedzieć, że mecz nudny. Na boisku dominowała Pcimianka ale z jej posiadania piłki niewiele wynikało. Sęp natomiast  bał się odkryć. Liczył jedynie na jakąś indywidualną akcję swojego gracza, jednak nie miał kim straszyć. W 58 minucie wpadła druga bramka dla Pcimianki. Idealną piłkę na dziesiątym metrze miał Rojek. Strzelił jednak wprost w bramkarza. Dobitkę P.Muniaka zatrzymał obrońca na linii bramkowej, dopiero za trzecim razem Rojek wepchnął piłkę do bramki. Po tej bramce Sęp nieco się ożywił. Dwukrotnie bardzo ładnie uderzał z dystansu napastnik Sępa (nr 2). Czujny w bramce Pcimianki był jednak Konrad Kipek. Gospodarze zagrali trochę wyżej przez co Pcimianka miała więcej miejsca do gry. Nasza drużyna zamiast szybkich kontr wolała dłużej utrzymywać się przy piłce. W trakcie drugiej połowy kontuzji mięśnia nabawił się wysunięty napastnik Pcimianki P.Muniak a na ławce był już tylko jego brat, bramkarz Krzysztof Muniak. Zmęczeni na skrzydłach byli Kuboń i Burtan. Stąd też ataki Pcimianki nie były porażające. Nasza drużyna jednak w pełni kontrolowała wydarzenia na boisku. W 80 minucie ładna akcja Pcimianki. Bardzo dobrze do akcji ofensywnej podłączył się boczny obrońca M.Pandyra i dośrodkował idealnie na nogę Piotrka Muniaka, który z kilku metrów pewnie strzelił do bramki i było 3-0. Obraz gry w dalszym ciągu się nie zmieniał. Pcimianka jak najmniejszym nakładem sił chciała odnieść zwycięstwo. Sęp był drużyną wyraźnie słabszą i nie potrafił nawiązać wyrównanej walki. Pod koniec meczu Sęp oddał jeszcze 2 strzały na bramkę Pcimianki. Uderzali A.Kania i Szablowski jednak z łatwością te strzały wyłapał Kipek. Pcimianka miała jeszcze kilka niezłych akcji ale już nie udało się strzelić bramki. W doliczonym czasie gry nie potrzebnie zrobiło się nerwowo i w ciągu trzech minut Pcimianka dostała 3 żółte kartki. Wszystkie mocno naciągane. Najpierw bardzo ostro sfaulowany został Rojek przez chamsko grającego Szblowskiego. Nasz zawodnik mocno ucierpiał i powiedział kilka słów do gracza Sępa za co niestety dostał kartkę. Po chwili żółte kartki dostali P.Muniak i Marek Marszalik za faule w środku boiska. Najpierw Marszalik walcząc o piłkę delikatnie sfaulował. Sędzia powiedział, że to już trzeci jego faul i dostaje kartkę. Po chwili w powietrzu zderzyli się P.Muniak z obrońcą i nasz zawodnik dostał kartkę. Niepotrzebne kartki i wszystkie za drobne przewinienia.

Pcimianka odniosła pewne zwycięstwo będąc zespołem dużo lepszym. Może nasza drużyna nie zagrała rewelacyjnie jednak liczą się 3 punkty. Przed nami teraz ciężkie mecze i warto oszczędzać siły.

• Komentarzy [5]
• czytano: [931]
• DO